Dziś
- to
woda błyska rtęcią
I
zatruwa rybie ciała.
Złowrogie
kolory zabarwiają fale
I
zabijają co żywe.
Dziś
- to drzewa płaczą
żywicą
Gniją
ich liście od
siarki z nieba
Padają
na kolana
Z
podciętymi wiązadłami .
Dziś-
to niebo zasnute dymem
Dusi
błękit przez łzy.
Próbuje
zamieść ogonem
Gęstą
zawiesinę .
Dziś to i
wiatr jest zagubiony
Głuchy i ślepy
Uderza mocno
w pień
i
ginie od obrażeń.
Dziś i ptaki
nie znają drogi
Na południe .
Klucze sunące
po niebie
Powoli
znikają
Zestrzelone
z przestworzy.
I
nawet psu trudno rany
Zaleczyć.
Podeszłe od ropy
Buchają ognistą czerwienią.
I
pachną niepewnym jutrem .