Zniszczone anioły w kawałkach
uderzają o ziemię.
bez huku. W milczeniu .
Ich czarne źrenice
pozbawione treści
wpatrzone w pustą materię
poszukują szczęścia.
Nielotne i zniekształcone.
Starają się zalepić
dziurawe skrzydła
Obdarte przez żrące powietrze.
Niebo płacze za nimi.
Chmury przesiąknięte łazami
odbarwiają błękit.
I gwiazdy
Ognistymi ogonami
rozcinają nieboskłon.
warstwami uwalniając
ostatni deszcz.
Anioły zniszczone
przez niemoc. Spadają na ziemię
w milczeniu. Ze strachem
zamkniętym w pustych oczach.
który ciąży im równie mocno
co zatwardziałe serca .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz