Nie
chcę
Być porankiem,
echa
drżeniem ptasich śpiewów
Gładką
mgłą co zniknie nad ranem .
Rosą
,która nie zamknie
W
czystości wody
promieni
Słońca.
Szelestem
traw, który
Za
moment ucichnie.
Nie
chcę
Być obłokiem
pary
Znad gorącej kawy.
Resztkami
snu z poduszki.
Płaczem znużonego dziecka
Przeczytaną
książką
Łzą na rumianych
Policzkach
.
Nie
chcę
Być myszą , na którą
Kotka
się czai
Krzykiem
w kluczu dzikich gęsi
Skomleniem
zbitego psa.
Schnącą
kałużą
Deszczem
spływającym po szybie .
I
niebijącym sercem.
Cóż
– cieszę ,że
Po
prostu
Jestem
Śliczny ten wiersz...Nie rozumiem tylko, dlaczego mi go nie pokazałaś wcześniej! :D
OdpowiedzUsuń