Kolejną
gwiazdę niebo podnosi
Na
ramionach mlecznej drogi
I
stawia ją gdzieś, na szczycie
W
pustym i obcym niebycie
Ktoś
jedną wzniesie a inną strąci
Trzecia,
blaskiem zaleje niebo
Lecz
kiedy nadejdzie kres ich dni
Zgasną
po cichu – tak jak my.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz