Noc wydarła
z siebie dźwięk.
O
dziwo piękny- nie mrożący
Krwi
w żyłach.
Gdzieś z obleczonych
Ciemnością listków
Rozbrzmiewał
świergot.
Rozbudzonego ciepłem słowika.
Dla
kogo ten koncert ?
Chciałoby
się zapytać.
I
chciałoby się wierzyć ,że
To
tylko dla mnie.
Uwierzyłam.
I
zatrważa myśl ,że z nocy
Potrafi
się zrodzić
Melodia
-wprost
Z
ptasiego serduszka ,
która zdaje się
Przyciągać gwiazdy jak
Magnes
.
Zabawne
.
W
dzień zaś – wydaje się ,
Że
to nic innego jak
Prozaiczny śpiew
Zwykłej
ptaszyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz