Serce
często chce coś wykrzyczeć.
Tak
słyszałam.
Wiem- bo
słucham swojego.
Nie
mam jednak wystarczających
Sił.
By
uwolnić serce z żelaznego imadła ,
Które
gniecie krzyk jego nim zdąży się
Narodzić.
Bezkształtny
,nie mający nóg
Ani wystarczającej ilości rąk
By
się udźwignąć.
Zupełnie
Jak
nienarodzone noworodki;
Blade
, jeszcze ślepe
prawie, że całkowicie głuche.
I nawet one - pewnie też miały
przez chwilę
Nadzieję,
że będą dla kogoś
Ważne.
Jednak
…
to wciąż
tylko
martwe płody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz