sobota, 29 marca 2014

Noc

Noc ,która 
Co dzień odłupuje
Jasność  z  nieba .
I strąca błękit.
Wreszcie
Uciszyła psy   i wyścieliła
Budy spokojem .
Obudziła śpiące do tej pory
Koty  i rozpaliła w nich  ich chęci
Na łowy.

Wyłączyła światło w domach 
Zawirowała jedynie
Z blaskiem ulicznej latarni.
Nie potknęła się nawet 
O  wyszczerbiony bruk.

Tak naprawdę
Nic nie  powstrzyma jej
Od  dokonania przewrotu
W  mieście
Pod osłoną tego- co sama
Przywlokła.
I nad ranem , jak przystało
Na złodziejkę
Wymknie się po cichu
Z workiem wypełnionym

Bezwartościowymi snami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz