sobota, 15 marca 2014

Przedświt

Przedświt zbłąkany rozrywa
Pierwsze wschodzące  myśli .
Pobladły z niewyspania 
Próbuje zebrać się w stan skupienia.
Na nic się to zdaje. 

Chce przekopać się przez
Zaległe na poduszce sny.
Na szczęście- nic z tego. 
Z głuchym  trzaskiem
Pęka trzon. 

Przedświt  niemrawy
 W końcu kładzie się
Koło łóżka –i  jak pies
Cierpliwie czeka.
Aż  rzucę  mu ochłapy-
Tego  co zostało z nocy.
Nie mam resztek za  wiele ,
-jedynie ścięgna i kości .
Dlatego  musi dobrze
Dzielić  na  porcje 
 żeby  nie skonać z głodu.


1 komentarz: